Wiecie, tak myślę czasem, że sama wpycham się w stereotypy. Zakładam sobie jakieś granice kolorystyczno-fasonowe, zamiast swobodnie cieszyć się modą, w której czuję się piękna! Po prostu.
Bo kolory za zimne dla mojego typu? Bo hiszpanka nie dla moich szerokich ramion. A olać to! Podobam się sobie w tej zwiewnej, turkusowo mieniącej się sukience. A przecież to działa tak – jeśli w jakimś ciuchu czuję się dobrze, to otoczenie też tak mnie odbiera!
sukienka – Vito Vergelis
buty – Adolfo Dominguez / torebka – Reserved
zdjęcia – Waldek Piotrowski