Jak często tworząc stylizację zapominamy, że „mniej znaczy więcej”? Albo odwrotnie – zapominamy, że „diabeł tkwi w szczegółach”.



Dziś zastosowałam obie te zasady równocześnie, a monochromatyczny strój pozwolił wyeksponować torebkę.
Inne spostrzeżenie – nie powinnyśmy rezygnować z jasnych kolorów zimą. Bo to miłe urozmaicenie.
Podobno każda kobieta powinna mieć w szafie motocyklową kurtkę czyli ramoneskę. Czemu nie? Moja jest z grubej skóry, takiej co będzie się dobrze starzeć i – uwaga, uwaga – jest ocieplona. Pochodzi z męskiego działu popularnej sieciówki. I tu dochodzę do trzeciego spostrzeżenia: dlaczego męska konfekcja jest uszyta z większą dbałością o użytkownika?
kurtka – Pull&Bear / spódnica – Hexelaine / sweter – Bershka / torebka – Parfois / kozaczki – Conhpol
zdjęcia – Waldek Piotrowski











