To był mój zwyczajny dzień (i wcale nie „black&white” – pamiętacie kto to śpiewał?). Rano pobiegałam troszkę po dachach (w innym obuwiu!), a wczesnym popołudniem, korzystając z wolnej chwili – zdjęcia! Wolna chwila wzięła się stąd, że mała piesa była u fryzjera. I to jej powinniśmy teraz robić fotki!
Wygląda, że przejęłam się byciem paryżanką Jak widać na załączonych obrazkach nieuczesane włosy opanowałam już do perfekcji! I osiągnięcie tego efektu wcale nie jest takie proste ..
„Paryżanka uważa, że wszyscy powinni brać z niej przykład. Zasypuje cały świat życiowymi radami na swoich blogach.”
Czyli jak na paryżankę przystało – garść życiowych rad
– top zakupiony na wyprzedaży w H&M w rozmiarze – uwaga, uwaga – 44! Czasem za duże rzeczy układają się o niebo lepiej. Nauczyła mnie tego moja córka (14,5 roku, 170 cm, wzrostu, 48 kg), która ma zwyczaj wybierać ubrania w rozmiarze XL i wygląda super! Top ma fason, który NIE NADAJE się do zdjęcia wierzchniej warstwy odzienia – na plecach wyjeżdża spod niego pół biustonosza, i to wcale nie dlatego, że rozmiar taki duży. Ale kolor topu idealnie wpisał się w wiele moich pomysłów na stroje. A przecież wcale nie muszę zdejmować żakietów czy sweterków. Życiowa rada nr 1 – czasem warto kupić coś za dużego
– poza tym (to w ramach życiowej rady nr 2, przecież garść nie może składać się z jednego elementu) – taki fason topu zręcznie ogarnięty marynarką uroczo ukryje ewentualnie posiadane przez nas brzuszki, boczki i inne nieatrakcje.
– życiowa rada nr 3 – nie róbcie zdjęć w ostrym słońcu bez osłony! Myślę, że ta rada jest najbardziej przydatna …
spodnie – Simple (old)
bluzka – H&M
marynarka – Hugo Boss
szal – ARYTON
torebka – Wittchen
buty – ZARA
bransoletka – Michael Kors
pierścionek – C&A
okulary- D&G
zdjęcia i aranżacja – Waldek