Jeden z ulubionych fasonów sukienki już od lat. Szmizjerka. Czyli jakby za długa koszula.
Moja jest połączeniem szmizjerki i sukienki zakładanej. Boczne zapięcie tworzy głęboki dekolt. No właśnie … Niekoniecznie zawsze wypada epatować otoczenie zawartością rzeczonego dekoltu, warto go czasem lekko „ogarnąć”.
Można oczywiście włożyć pod spód top, ale charakter stroju zmieni się na sportowy, a to nie zawsze pasuje.
Ja proponuję się szal. Wypełniający dekolt trochę jak dodatkowy kołnierz, albo ….
…. albo otulający szyję i przemieszczający się luźno po dekolcie zasłaniając go przy okazji.
Podobałoby mi się jeszcze wypełnienie całego dekoltu naszyjnikiem. Albo stylizując się na lata 70 – założenie pod spód golfu :).
A jakie są Wasze sposoby na prze-dekoltowane ciuchy?
sukienka – uszyta dla mnie
buty – Mai Piu Senza
szal – H&M (podobny TU)
zdjęcia – Waldek Piotrowski