Moja wizyta na otwarciu sklepu FunInDesign w Krakowie (TU możecie o niej poczytać) zaowocowała zamówieniem butów! To dosyć oczywiste, dziwne że tylko jednych
Sztyblety z czerwonym tyłem cholewki i czerwonymi przeszyciami czekały na mnie przed upływem dwóch tygodni od daty zamówienia.
Moja własna, autorska kombinacja! Fajne uczucie mieć buty uszyte według własnego widzimisię
Pobiegłam w nich na sobotni spacer przez miasto.
„Jak Ty szybko dzisiaj chodzisz” dziwił się Waldek przyzwyczajony do mojego dostojnego kroczenia w obcaskach… „I jaka jestem mała :)”
Fajna zmiana, prawie jak w przedwojennej piosence… „Gdybym ja miał cztery nogi, dwie długie nogi, dwie krótkie nogi, to bym ja mógł, Boże drogi, raz być wysokim, raz niskim znów.”
No i co? Proszę bardzo: mówisz-masz!
buty – FunInDesign
płaszcz – Sheinside
spodnie – ZARA
bluzka – sh
torebka – Batycki
bransoletki – Elixa
zdjęcia – Waldek