Poranne Rytuały

Lubię rytuały w moim życiu. Powtarzające się codzienne czynności działają na mnie uspakajająco.
Obiad o stałej porze, kolacja przy dobrym filmie, kiedy pomiędzy nami siedzi kotka. Ona najlepiej wie, że jest ósma wieczorem. Tylko skąd?
Część rytuałów wymuszają nasze zwierzęta.
Poranny rytuał naszej suni to smakołyk i stała porcja leków zapakowana w kawałeczek wołowinki.
Mój poranny rytuał zaczyna się oczywiście do tych powyższych smakołyków :), a potem czas na kawę!
Moja kawa jest z kolbowego ekspresu, Waldek wykorzystuje aeropress. To fantastyczne urządzenie, niewielkie i można zawsze zabrać je w podróż. Razem z młynkiem pozwala bez dostępu do prądu zrobić pyszną kawę! Trzeba mieć tylko ciepły wrzątek oczywiście!
Dziś wybraliśmy kawę smakową z hurtowni Ascafe. Ma smak i zapach sneakersa Ale nie ma tych kalorii, co batonik o tej nazwie.
W katalogu kaw smakowych z hurtowni Ascafe jest tak oszałamiająca ilość możliwych smaków, że wybór tylko jednej stanowi prawdziwe wyzwanie.
Poranek nie liczy się bez śniadania. Jego codzienna wersja to domowe dżemy na małej kromce chleba. Mój to bezglutenowy, Waldek ma ulubiony żytni.
Rytualne śniadania w dni wolne są znacznie bardziej bogate! W sobotę to jajecznica, a niedziela – jajko na miękko. Problem pojawia się, gdy w środku tygodnia pojawia się wolny dzień, brak nam odpowiedniej potrawy. Może właśnie smakowa kawa jest odpowiedzią na ten czas?

Dżemy, a właściwie konfitury robię obowiązkowo z moreli i czarnych porzeczek. Czarne porzeczki mamy własne! Staram się też przetwarzać maliny i truskawki na dżemy. Ale w tym roku byłam dziwnie leniwie i nie mamy truskawek i malinek …

zdjęcia – Waldek Piotrowski

sweter – Fobya
a foremkowy chleb pochodzi z piekarni Czarny Chleb