Myślałam, że pogoda już nie pozwoli mi na odpowiedzialne opublikowanie zdjęć w śnieżnej aurze naszego ogrodu. Tak biało było na początku lutego, a potem to miała być już tylko wiosna. Ale dziś zima powróciła zaskakując nieoczekiwaną zmianą aury. I to teraz, gdy mój samochód ma już letnie opony, a moje zimowe płaszcze właśnie oddaliły się na sen letni do szafy w piwnicy.
Więc w sumie dobrze, że zimno i mogę polecić Wam Porto Boeira Tawny z Enoteki Czasu Wina.
Porto Boeira Tawny to wino wzmocnione i dzięki temu ma 20% alkoholu. Wzmocnienie to polega na dodaniu we właściwym momencie spirytusu winnego. Porto powstaje w portugalskiej Dolinie Douro. Tawny zaś oznacza wino kupażowane (czyli zawierające połączenie kilku win w celu uzyskania określonego efektu) i równocześnie starzone w beczkach.
I tak oto rozebrałam nazwę, bo Quinta da Boeira to nazwa powstałej w XIX w bodegi.
Legenda głosi, że porto powstało niejako przypadkowo, jako odpowiedź na konieczność przewożenia statkami wina z Portugalii do Anglii. Aby uchronić je przed zepsuciem się zaczęto dodawać do beczek spirytus.
Ten klasyczny trunek wpisał się w naszą filozofię #frilutfsliv i piliśmy go przy ognisku ogrzewając do wskazanej temperatury ciepłem ognia i naszym własnym. Ta „wskazana” temperatura to około 16 stopni.
A Porto Boeira Tawny jest pysznie! Lekko słodkie i owocowe w smaku. Mogę pić przed posiłkiem lub po nim. A jeśli do potraw, to warto aby były one wyraziście przyprawione.
Porto w sklepie Enoteka Czasu Wina kosztuje 74 zł. Jednak z moim linkiem kupicie je za 66 zł.